Nagłówek Reklama Nagłówek Reklama Nagłówek Reklama

Żyj kolorowo!

23 marca 2012

Kolorami można leczyć nie tylko ducha, ale i ciało. Mózg rejestruje kolory i wysyła przekaźniki nerwowe do narządów dokrewnych, te zaś zwiększają produkcję hormonów, co zmienia pracę naszego organizmu i samopoczucie.

kolorowe kołaKolory a  zwierzęta

Każdy zna powiedzenie: „Działa jak czerwona płachta na byka”. Tymczasem byki są… daltonistami! Irytują je po prostu ruchy wykonywane muletą, a nie jej kolor…

Barw nie rozróżnia wiele zwierząt (chociażby koty), inne potrafią rozpoznać tylko niektóre (psy odróżnią niebieski od żółtego, ale zielony od czerwonego już nie – psy-przewodniki reagują na sygnały dźwiękowe).

Ale kolory działają na zwierzęta – mieszkańcy indyjskiego miasta Jodhpur malowali swe domy na niebiesko, by uchronić się przed dokuczliwymi komarami (na taki kolor niegdyś malowano też, z tego samego powodu, wnętrza naszych polskich wiejskich izb), a badania dowiodły, że czerwony kolor przyspiesza wzrost i rozmnażanie się gryzoni.

Między magią i fizjologiąkolorowa tęcza

A ludzie? Oczywiście na nas także działają kolory, o czym wiedzieli już starożytni medycy chińscy czy dawni Egipcjanie. Kolory miały znaczenie magiczne, obrzędowe, makijaż (i strój) w odpowiednim kolorze podkreślały status społeczny, a także cechy człowieka.

Wpływem kolorów na nasze zdrowie zajęli się współcześni naukowcy i psychologowie. Okazało się, że kolorami można leczyć i to nie tylko naszego ducha, ale i ciało.

Mózg ludzki rejestruje kolory i wysyła przekaźniki nerwowe do różnych narządów dokrewnych, te zaś zwiększają produkcję hormonów, co zmienia pracę naszego organizmu i samopoczucie.

czerwone rózeKrólewska magiczna czerwień

Najwięcej emocji wzbudza czerwony. Najsilniej stymuluje on ludzką psychikę. Suknie w tym kolorze zakładają w Chinach panny młode, a w południowej Afryce… żałobnicy! Barwa ta kojarzy się z motywacją i wzrostem energii, ze względu na swą intensywność – pobudza.

Dłuższe przebywanie w czerwonych pomieszczeniach najpierw nas „nakręci”, ale potem zaczniemy odczuwać zmęczenie. Pomalowanie sypialni na czerwono wydatnie utrudni zasypianie, zwłaszcza tym, którzy są z natury nerwowi… W niektórych przypadkach może dochodzić nawet do wybuchów agresji (nie tylko u ludzi – kury, jedne z nielicznych zwierząt widzących czerwień, na widok krwi wpadają w szał i zadziobują ranne osobniki, co wykorzystuje się także w walkach kogutów). Czerwony działa także na nasz organizm – w pokojach o takim kolorze częściej mrugamy, rośnie nam ciśnienie krwi…

Czerwony to rzecz jasna kolor miłości, jednak lepiej zatrzymać się na czerwonym serduszku lub bukiecie czerwonych róż, a sypialnię pomalować na mniej intensywny różowy, który też pobudza erotycznie, ale w umiarkowany sposób (ponadto daje poczucie bezpieczeństwa i zrelaksowania)…

Relaks i spokój koloru bluebłękit wody

O ile czerwony podnosi ciśnienie krwi, niebieski je obniża. To kolor uważany za chłodny, uspokajający, stąd jeśli ktoś ma kłopoty z zasypianiem, dobrym wyborem są niebieskie ściany w sypialni.

Nie zaleca się go w jadalni, bowiem… hamuje apetyt! Badania potwierdziły, że niebieski działa przeciwbólowo, antybakteryjnie (często widać go więc w łazienkach), a także przeciwzapalnie. Niegdyś był symbolem bogactwa i oddania hołdu, gdyż do barwienia błękitnych tkanin używano bardzo drogich barwników (stąd też od średniowiecza szaty Maryi zaczęto malować właśnie na niebiesko i dziś nie wyobrażamy sobie jej w innym kolorze).

zielony lasKojąca – diabelska (?) – zieleń

Uspokajające właściwości ma również zielony. On też obniża ciśnienie krwi, a dodatkowo zmniejsza napięcia mięśni, reguluje nasze krążenie i koi urazy emocjonalne.

Pracownicy pracujący w zielonych halach są bardziej wydajni, pacjenci leżący w salach pomalowanych na zielono szybciej dochodzą do zdrowia, zieleń jest ponadto wykorzystywana w leczeniu klaustrofobii.

A jeszcze w średniowieczu kolor ten utożsamiano ze złem, diabłem i katastrofą (do dziś zielone płyny kojarzą się nam najczęściej z trucizną…)!

Filetowe nerwy

i pomarańczowy apetytfiletowa maska

Stosunkowo rzadko używany jest fiolet, a to jeden z kolorów silniej działających na naszą psychikę, mający właściwości kojące i wyciszające (czasem aż za bardzo, więc nie jest polecany osobom samotnym), stosowany w leczeniu zaburzeń nerwowych: w Chinach na przykład epileptyków kładzie się na fioletowym dywanie, a w ich pokojach wiesza fioletowe zasłony.

Pomarańczowy, wręcz przeciwnie – pobudza, zapewnia uczucie ciepła i radości, i… powoduje wydzielanie się soków trawiennych, a więc wzmaga uczucie głodu (z tego powodu dobrze jest pomalować na pomarańczowo jadalnię lub… wnętrze restauracji).

żółty płyn Egzaminacyjna żółć i władcza czerń

Inne kolory? Żółty napawa nas optymizmem, zwiększa nasze możliwości zapamiętywania i uczenia się, pomaga panować nad emocjami. Odbieranie kolorów jest jednak w dużej mierze sprawą indywidualną i są ludzie, których żółty irytuje.

Dawniej budził głównie negatywne odczucia: w żółtych szatach przedstawiano Judasza, żółte znaki musiały nosić kurtyzany i Żydzi, pierwsze więzienne pasiaki były żółto-czarne…

Skoro już jesteśmy przy czerni: budzi ona najwięcej różnorodnych uczuć: strach i poczucie władzy (dlatego tak ubierają się sędziowie), chęć wsparcia (wdowy), szczęście (tak postrzega się czerń w Chinach), tajemniczość, elegancję i seksowność (damskie kostiumy, garnitury).kolory tęczy w wodzie

Bardziej jednoznaczna jest biel – większość ludzi pobudza, ale nie jest polecana samotnikom, osobom w depresji: pogłębia odczucie samotności i pustki (w Chinach biel jest nawet kolorem żałoby).

Pozostał jeszcze brąz, uważany za kolor ziemi, a więc odbieramy go jako zapewniający bezpieczeństwo i dodający poczucie własnej wartości optymistom. Ma też jednak swą drugą stronę – sprzyja zamykaniu się na świat… Szary z kolei podnosi aktywność serca i mózgu, ale równocześnie wzmaga poczucie stresu i wzburzenia.

kolorowe balonikiLeczenie – kolorem?

Generalnie kolory jasne, odbijające więcej światła, wzmagają w nas optymizm, chęć działania i radość życia, a ciemne wnętrza działają przygnębiająco (i wydają się nam mniejsze, niż są w rzeczywistości). U ludzi, którzy przebywali w pomieszczeniach pstrokatych, atakujących oczy różnorodnymi kolorami, zanotowano wzrost pracy mózgu na poziomie alpha (fale alpha pojawiają się, gdy jesteśmy zrelaksowani) i wolniejsze bicie serca.

Co ciekawe, kolorami można nie tylko leczyć, ale także analizując szerokość używanej przez nas palety barwnej (w rysunkach, ubraniach, pomieszczeniach) można wyciągać wnioski dotyczące naszej kondycji psychicznej i stanu emocjonalnego – osoby stabilne emocjonalnie używają większej ilości kolorów, te zaś, które mają problemy z wyrażaniem emocji ograniczają kolorystykę (pacjenci w depresji nie używają jasnych, soczystych barw, dzieci będące ofiarami katastrof i przemocy w rysunkach zazwyczaj ograniczają się do czerni i czerwieni).

Kolory stosowane są w medycynie coraz szerzej. Arteterapia, czyli leczenie sztuką (najczęściej rysunkiem), pomaga zdiagnozować problemy psychiczne dzieci (jest stosowana głównie wśród najmłodszych). Sale szpitalne coraz częściej stają się kolorowe – nie dotyczy to tylko sal, na których leżą mali pacjenci: dowiedziono, że kobiety przed porodem najlepiej czują się w pomieszczeniach o ciepłych barwach (chociażby pomarańczowy), natomiast już po porodzie wolą… zimne błękity!w kolorowej sukni

Rozwija się także koloroterapia, czyli leczenie kolorami. Zalicza się do niej zarówno metody uważane za budzącą spore kontrowersje medycynę niekonwencjonalną – utożsamianie choroby z brakiem jakiejś barwy, „energię” wysyłaną przez kolory (w starożytnym Egipcie pacjenci w zależności od choroby leczeni byli w pokojach o innej barwie), noszenie „szczęśliwych” kolorów – jak i bardziej naukowe działania, chociażby naświetlanie specjalnymi lampami, tak zwanymi Q. Light, które oferują już znane instytuty medyczne i kosmetyczne. Pacjent naświetlany jest lampami emitującymi różne kolory, z których każdy ma wpływ na konkretną dolegliwość, co więcej – dochodzą do tego efekty kosmetyczne, na przykład czerwone światło regeneruje skórę i poprawia jej ukrwienie, a żółte łagodzi podrażnienia i wzmacnia system odpornościowy!

Jest pewne, żyć zdrowo, to żyć kolorowo!

Jan Matul

Informacja o plikach Cookies
Ta strona internetowa używa plików Cookies. Korzystanie z witryny bez dokonania zmian 
w ustawieniach Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce, kliknij Czytaj więcej.

X